- Jerzy Szmajdziński w 2006 r. złożył pierwszy wniosek o delegalizacje ONR, ale prokurator stwierdził, iż nie „ma uporczywego naruszania przepisów, i że muszą być stopniowalne środki.” Kolejnym naszym krokiem było w 2012 r. był wniosek o delegalizację Młodzieży Wszechpolskiej oraz prośba do ówczesnego premiera Donalda Tuska o lustrację środowisk narodowych – oświadczyła Anna-Maria Żukowska, rzeczniczka prasowa SLD podczas konferencji prasowej, która odbyła się 8 maja 2017 r. w Sejmie.
- Dlaczego to robimy? Dlaczego o tym przypominamy? Ostatnio mieliśmy przykład tego, w jaki sposób potrafią się zachowywać narodowcy i jakie hasła potrafią głosić, i jak bardzo przypomina to nam wszystkim o bardzo czarnych kartach z dziejów Polski, kiedy to Adolf Hitler wjeżdżał do Warszawy i mniej więcej ostatnia demonstracja ONR-u tak wyglądała – oceniła Żukowska. - Paramilitarne fascynacje, głoszone hasła pełne nietolerancji, pełne rasizmu, nawołujące do przemocy – podkreśliła. - „Śmierć wrogom ojczyzny” jest w naszej opinii nawoływaniem do przestępstwa – dodała.
- ONR jest od wielu lat symbolem Polski „czarnej”, zaściankowej (…) który można kojarzyć w sposób prosty, że mamy do czynienia z obozem faszyzującym – stwierdził Krzysztof Gawkowski, wiceprzewodniczący SLD podczas spotkania z dziennikarzami. - Chcielibyśmy, aby ten wniosek z 2012 r., który złożyliśmy do Ministerstwa Sprawiedliwości został ponownie rozpatrzony. W najbliższych dniach złożymy do ministra Ziobry o rozpatrzenie zgodności działalności z prawem Obozu Narodowo Radykalnego – poinformował Gawkowski. - Mamy wrażenie, że ONR w swojej deklaracji ideowej, która jest na stronach tej organizacji, znajdują się przesłanki do rozwiązania tej organizacji. Wszystkie kroki, które rozbudowują tę organizację szkodzą demokracji w Polsce i niszczą podstawy demokratycznego państwa prawa – podkreślił.
Wiceprzewodniczący SLD ocenił, iż ONR to dziś organizacja, która nawiązuje do swoich tradycji z okresu Międzywojnia, a właśnie wtedy organizacja ta została rozwiązana w związku ze swoją niedemokratyczną działalnością. - Mamy wrażenie, uzasadnione relacjami z całego kraju, że te działania zmierzają dokładnie w tym samym kierunku i nie może być na to zgody – oświadczył Krzysztof Gawkowski. - Od dziś, wszędzie tam gdzie będą odbywały się manifestacje i pochody gdzie ONR będzie obchodził swoje wyimaginowane święta, będziemy składali wnioski, o to, ażeby władze zarówno państwowe, jak i organy takie jak Policja, sprawdzały czy nie dochodziło do nadużycia zarówno przepisów konstytucji, poszczególnych ustaw, czy też przepisów Kodeksu Karnego – zapowiedział.
Krzysztof Gawkowski przypomniał, że w 2012 r. minister sprawiedliwości, który odpowiedział SLD, że nie może dojść do likwidacji ONR-u jako stowarzyszenia był Jarosław Gowina i wyraził nadzję, że obecny minister sprawiedliwości i Zbigniew Ziobro „pozytywnie rozpatrzy nasz wniosek o rozwiązanie ONR.” - W 2012 SLD otrzymał informacje od ówczesnego Koordynatora Służb Specjalnych Jacka Cichockiego, że środowiska ONR cały czas są monitorowane, dziś też życzylibyśmy sobie, aby takie raporty zostały przedstawione – powiedział Gawkowski. - Środowiska ONR rosną w siłę, stając się zagrożeniem dla Polek i Polaków, którzy nie wpisują się do rasowych kanonów, o których mówią działacze ONR – dodał.
- ONR w swojej deklaracji ideowej nazywa nasz obecny porządek, w którym żyjemy, demokracji liberalnej – totalitarnym. Wzywa też do odebrania, wywalczenia Kresów; jednocześnie mówiąc, że jest przeciwko imperializmowi, również postuluje państwo stricte religijne – katolickie. Na to naszej zgody nie ma – oświadczyła Anna-Maria Żukowska. – Są to ewidentnie przesłanki do tego, żeby zgodnie z art. 13 Konstytucji RP stwierdzić, że są to praktyki działania nazizmu, faszyzmu, a także ten program oraz działalność, co pokazują m.in. takie demonstracje, jak ostatnio w Warszawie, dopuszczają nienawiść rasową i narodowościową – podkreśliła. - Hasła wykrzykiwane są jednoznacznie hasłami rasistowskimi. Żądamy, aby państwo polskie postawiło tamę takim działaniom – stwierdziła Żukowska.